Wszystko co najlepsze słyszeliście o Terminatorze,jest w tym filmie. Może wypowiem się teraz dość kontrowersyjnie,ale dla mnie to najlepszy film w życiu Camerona i najlepszy film science-fiction w historii kina !
No cóż, podzielam Twoją opinię bo dla mnie również film jest doskonały w każdym calu.
Zgadza się Panie! Arcydzieło 10/10. Polać Cameronowi wina! Efekty specjalne i "realizm" si-fi bije na głowe dzisiejsze produkcje.
Długo trzeba będzie czekać na kolejny,równie dobry film. Mam wielkie nadzieje do najnowszego Terminatora,ale...no zobaczymy
Jakie arcydzielo? Widziales jak zachowala sie naczepa po pojawieniu sie terminatora? braki pol opon w oponach jednej z dwoch osi i brak czesci konca naczepy? Czy ty masz pojecie jak wyglada naczepa gdy straci jedna opone nawet gdy jest 3 osiowa? Nie!
Arcydzielo to se mozesz zamazac jak zaklamujecie duzo filmow bo to nie arcydzielo!
Niedociagniecie i ten aktor, ktoremu skroil motor popatrzal amatorsko w kamere, a bateria by mu nie trzymala tyle, a t-100 nie mial biosa, ani dysku twardego! Liquid metal to bajeczka! Film ten kochalem i znalem na pamiec kiedys! Kupie se go na Blu-ray!
Pamiętaj, że to film a nie dokument w stylu "jak zachowuje się naczepa bez połowy opon" LOL XD
Prawda! Tak jak najlepszym filmwem Michael'a Mann'a pozostaje Gorączka tak najlepszym Camerona pozostaje Terminator 2 !
ale czy jest to najlepszy film science-fiction ? no nie wiem.
Nie ma w Twojej wypowiedzi niczego kontrowersyjnego! Ten film ma prawie 30 lat a nawet dziś, ZA KAŻDYM RAZEM, robi robotę. Nadal jest świeży, nadal straszy, wzrusza i wbija w fotel. Kocham i będę kochać
Z pewną nostalgią muszę przyznać rację. T2 i T1 widziałem w wieku 10 lat. Wtedy był to przełom pod każdym filmowym względem. Byłem dzieckiem i fanem tej części, pomysłu, idei, uniwersum itp. . Potem film na wiele lat odstawiłem, bo dorastałem. Przez ten czas obejrzałem nie małow tym gatunku. Na siłę starałem przekonać do każdej części następującej po T2, z rosnącym wiekiem coraz bardziej zadając sobie pytanie: czy T2 była taka niesamowita, czy tak ją odczytuję przez pryzmat ówczesnej, dziecięcej wyobraźni? Prób polubienia następnych części czyniłem wiele, nawet przebrnąłem przez T:SCC wszystkie sezony. Mając kilka razy więcej lat, niż za pierwszym razem, odpaliłem T2. Sam chciałem bardziej obiektywnie podejść do oceny. Tak, T2 to Arcydzieło gatunku! Nigdy później nie obejrzałem filmu sf tej klasy, a każda kontynuacja to piach na pustyni, który w pamięci rozwiewa się jak tytułowy napis części Genisys: TERMINATOR.
Widać, że reżyser odrobił lekcję z kina niemego gdzie takie czynniki jak mowa ciała, mimika, gesty, wyrazistość postaci, kontrapukt, dynamika kadru, montaż, detal są głównym materiałem budowania fabuły. Do tego dochodzi perfekcyjnie napisany scenariusz. Dzisiejsze produkcje tego typu filmów mocno dbiegają od tego wzoru na rzecz głównego przesłania wręcz ostrzeżenia w T2 jakim jest wiara, iż maszyny zastąpią człowieka i będą nie tylko pomocne ale też lepsze od niego. A jak ludowe przysłowie mówi lepsze jest zawsze wrogiem dobrego. Żyjemy w świecie zcyfryzowanej utopii, który dokonuje postępującej alienacji człowieka na jego własne życzenie. Widzimy to na współczesnych filmach gdzie człowiek jest już tłem na rzecz fascynacji techologią obróbki obrazu.