Dobra obsada (Jim, Morgan i Jennifer), bd gra, śmiechowy więc ocena 9/10 :#
Ja dałem 10. Po pierwsze jest to luźna ale zarazem znakomita komedia z fajnym, nieszablonowym scenariuszem, pełna doskonałych tekstów zostających w pamięci na długo po odejściu od ekranu. Jeżeli dodamy do tego świetną grę głównych aktorów (wymienionych wyżej;), bardzo dobrą i różnorodną muzykę oraz delikatne przesłanie to otrzymujemy produkt najwyższej klasy. Trzeba więc to docenić :)
Spoiler:
Najbardziej urzekła mnie końcówka. Spodziewałem się że Bruce obudzi się i okazało się że to wszystko co się wydarzyło tylko mu się śniło po przydzwonieniu w latarnie. Na szczęście okazało się że nie poszli na łatwiznę.
No i oczywiście "I've got the power" :D